11 kwietnia 2008

PKP a Euro 2012


Proszę Państwa z czym do Euro ? PKP ? Proszę nie !

Po koncercie dokonaliśmy zakupu biletów 1 klasy w kasach Dworca Centralnego , nastepnie dokupiliśmy Gato Negro i postanowiliśmy sobie , że omówimy występ oraz plany podczas powrotnej jazdy.

Piątek , 22.45, tłum na peronie , tłum w pociągu , brak miejsc w 1 klasie , brak iejsc w 2 klasie , brak wody w umywalkach , nie brak natomiast wysokich temperatur . Grzeją , parzą , a na stacji lokomotywa ... "Złapaliśmy 2 miejsca " ...
Dwoje z nas na korytarzu i patrzą wzrokiem zbitego psa.
Zdegustowani sytuacją rodem z PRLu postanowiliśmy że nikt , nawet PKP i jej grzejniki nie popsują nam wieczoru . Zajeliśmy zatem miejsca w wagonie rowerowym . Wino smakowało jak nigdy tak więc po chwili dokonaliśmy improwizacji kabaretowych dla współpasażerów .

Jedną z atrakcji był teatrzyk pacynkowy w wykonaniu arabskiego chirurga , syn szejka z jedną zdecydowanie rurą .
Dziwna noc , ciekawa , a wszystko to dzięki PKP.
Dziękujemy !
Co zatem czeka turystów i kibiców poczas Euro ?
Piłkarski poker!
PS
Pozdrawiamy panie kontrolerki i pana konduktora , którzy zajęli się nami jak mama i tato .
Pa-pa-pa-pa-pa-pa-pa-pa-pa-pa-pa!

Brak komentarzy: