16 maja 2008

Wrocław nie chce swoich ...

...i woli samych onych .
To zadziwające zjawisko ma realny wymiar .
Obserwuję je od dawna . Trend lekceważenia , pomijania , wręcz odrzucenia rodzimych artystów rozwijał się znakomicie w ostatnich 10 latach.
Pisałem o tym na różnych forach , dyskutowałem ze środowiskiem ...
Dzisiaj widzi to wielu artystów . Nie widzi tego nadal Wydział Kultury Wrocławia .
Osoby i instytucje powołne do promowania wrocławkiej kultury i wspierania wrocławskich artystów nie rozumieją swojej misji (kamyczek w stronę Ośrdków Kultury , które funkcjonują głównie same dla siebie nie biorąć udziału w kreowaniu kultury miasta na poziomie podstawowym).
Ktoś wpadł na pomysł aby wrocławską kulturę promować artystami spoza Wrocławia .
Ryzykowany i destrukcyjny pomysł.
Jeśli nawet ten Ktoś uważa , że wrocławscy artyści są pozabwieni umiejętności to właśnie uczestnictwo rodzimych artystów w imprezach odbywających się we Wrocławiu jest elementem rozwoju .Dzieje się to wszystko za pieniądze wrocławian .
Dlatego z radością mieszaną ze smutkiem witam inicjatywę ludzi kultury o czym można przeczytać tu : http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35750,5217319.html
Czekam na nowe...i mądre.
Stefan

Brak komentarzy: